WYKRZYWIONA RZECZYWISTOŚĆ
Kreacja rzeczywistości według upodobania
Pudrowana z zacięciem francuskiego gagatka
Skrzywiony obraz co toczysz swym torem
Korekcja wydarzeń co fantazyjnym splotem
Opiewają każdy dzień życia
Byleby nie jednym szły szlakiem
Byleby nie toczyły się w prawdzie
Utrudniać życie sobie nam przyszło
Własnymi cięciami, nienależnymi
Przycinając nie tam, kalecząc wszystko
Rysując na pozór malunku
Wizerunek karykaturalny
Kontrola wszystkiego, lecz niepotrzebnego
Gonitwa telefoniczna
I wszystko na jedno skinienie
Odkrywanie wykwalifikowanych pragnień,
Zaspokajanie i ciągłe łaknienie
Iluzją życia karmienie
Nie tym się silisz- powiadasz
Skąd jednak w tobie ten krzyk?
Gdzie ukryłeś rys?
Godziłeś się nań wiedząc czym jest
Grząskim terenem szedłeś
Jeśli jednak już wiesz
Smakujesz niby wody żywej
Świadomość poprowadzi cie dalej
Niż oczy widzą na tym jeszcze etapie
Pójdź za najcichszym w sobie głosem
Radośnie rozkołysanym,
Jednocześnie jakby zbolałym.
-etiudavoyager