TUMIWISIZM = ZERO PRZYJEMNOŚCI. 10 RZECZY O TYM JAK MIEĆ FRAJDĘ Z ŻYCIA.

Każdy tego przynajmniej co jakiś czas doświadcza- tumiwisizmu. Załącza się wtedy znieczulica, odbierająca radość z życia. Piękne rzeczy wokół nas dosięga obojętność i nijakość, nie odczytujemy prawdziwie znajdujących się koło nas ludzi. Stępiają się zmysły, nie czujemy smaków, zapachy kłębią się dusząc, głosy irytują a obrazy nic nie wnoszą prócz frustracji.

Po 1. Uświadom sobie, że twoje poczucie zadowolenia i jego brak w tym momencie nie zależy od stanu portfela, stojącego przed garażem ferrari czy klaskających na posadzce obcasów dziewczyny marzeń. Wiem co chcesz powiedzieć! Naprawdę, nie zależy, przynajmniej nie bezpośrednio!

2. W takim razie od czego. To proste. Od twojej decyzji, że tu i teraz chcesz być szczęśliwy i to ty przejmujesz odpowiedzialność za swoje życie. Jeśli czujesz ucisk na gardle, to dobrze. Nareszcie czujesz tę odpowiedzialność na sobie. Weź ją i żyj.

3. Zrób coś, cokolwiek. Nie myśl! W większości przypadków w najlepszym wypadku skończy się to na głupim ” to nie dla mnie”.

4. Tumiwisizm to z reguły  tego rodzaju zobojętnienie, które sami sobie zafundowaliśmy. I to my możemy się go pozbyć przez inicjatywę. Skoro jednak jestem znużony jak mam być równocześnie inicjatywny? Wzbudź choćby iskrę, teraz od razu. Stopniowo dokładaj do ognia, zobaczysz co się stanie. W tym pkt. również wyłącz ze swojego otoczenia te głosy, które Cię osłabiają. Twoje myśli mogą Ci przeszkadzać, nie grać z tym czego w głębi chcesz. Zacznij słuchać tych rzeczy i tych osób, które wesprą Twoje dążenie. Jesteś tym czego słuchasz, co pozwalasz by w Tobie wybrzmiewało.

5. Staraj się. Sorry, jeśli sam nie włożysz wysiłku nikt tego nie zrobi za ciebie. Zaangażowanie prowokuje zaangażowanie. W każdym razie pamiętaj, że to odpowiedzialność za swoje życie i to co się z tym wiąże tak naprawdę daje ci energię. Staranie pobudza Twoją siłę.

6. Uruchom swoją płodność. Jeśli trzeba próbuj po kolei wszystkiego. Znajdź choćby jedną rzecz, która stanie się sprężyną Twojej twórczości. Nie każę Ci być od razu Leonardem da Vinci ( kto wie co odkryjesz?!), możesz po pastwić się nad programowaniem jakiegoś projektu, przygotować potrawę, pogadać z bezdomnym, pójść na siłownię, albo posadzić drzewko, nauczyć się na początek 5 słówek języka obcego, albo rysować. Masz tysiąc i więcej możliwości. Nie masz pomysłu? Zacznij od czegokolwiek, reszta sama się o siebie upomni. Rozbudź ciekawość, bądź reżyserem swojego życia.

7. Staraj się dostrzegać wokół siebie życie. Bądź czuły na ludzi, na przyrodę, naucz się dostrzegać to co niezauważalne na pierwszy rzut oka. Nie bądź jedynie konsumentem. W swoim życiu przede wszystkim bądź odkrywcą jakości, bądź siłą tych, którzy utracili nadzieję i i duchem tego o czym warto pamiętać.

8. Baw się. Hakuna Matata! Tzn. Nie martw się. („…Cały świat mi zbrzydł!) – Naucz się tych dwóch radosnych słów…”.
Uproszczenie czy nie, ale jeden z naszych największych problemów, to przeżuwanie zbyt długo rzeczy i ciągłe martwienie.
Uczmy się radości. „Powtarzaj za mną… Hakuna Matata. -Co? Hakuna Matata! To znaczy, nie martw się!

hakjpg

9. Miej wiarę. Szukaj w swoim życiu Tego, w którym możesz położyć ufność. Ze wszystkich rzeczy, jest to ta najbardziej inspirująca i rodząca spokój w tym zwariowanym świecie. Chroń ją przed zblazowaniem, a zawsze znajdzie się chociaż iskra, od której wznieci się palenisko.

10. Pomagaj innym. Zauważaj. Nie bądź bierny. Troszcz się o bliskich. Miej dla nich czas. Szukaj sposobności by okazać ludziom miłość, powiedzieć jak są wspaniali i dobrzy.

1565 Total Views 1 Views Today
comments

Będzie mi miło, jeśli po przeczytaniu postu zostawisz po sobie jakąś iskrę tego co tu znalazłeś. Blog jest przyjaznym azylem, dlatego każdy wulgarny komentarz zostanie skasowany, podobnie jak wszelkie złośliwości.