Zastawialiście się jakby to było, gdybyście pracowali 24 h na dobę i tak przez 360 dni w roku? Cóż, moje tylko pośrednie doświadczenia związane z prowadzeniem własnej działalności wnoszą o nadzorze 3- zmianowym swojego interesu. Tzn. bezustannie o czymś się myśli, czymś zajmuje, nie ma od tego przerwy.
Założę się, że mało kto z Was, w tym ja- widuje na co dzień podobne krajobrazy. Hektarami takiej powierzchni syciłam oko parę dni temu na Podlasiu, gdzie rolnictwo stanowi główne źródło utrzymania. Rolnik pełną gęba to taki rolnik, dla którego „wyskoczyć” na jeden dzień równa się praktycznie niemożliwość. W takich okolicznościach nawet te standardowe 8h plus minus, czy kilka dodatkowych w przypadku posiadania swojego biznesu wydaje się być idyllą.
Każda praca jest innego rodzaju wysiłkiem, dodajmy do tego jeszcze rozróżnienie na tę lubianą i nienawidzoną. W wypadku rolników jest to niejednokrotnie wysiłek, którego nie da się niczym odmierzyć, jest tytaniczny. A uzupełnia to fakt, że często nie ma w nim żadnej dowolności.
Trochę roślinności
Parafia św Stanisława w Dąbrowie Wielkiej. Wybudowany w stylu neogotyckim i romańskimi fragmentami architektonicznymi z 1883 r.